W ostatnim czasie jestem w fazie na organizowanie swojego życia i dlatego czytam książkę Pani Twojego Czasu „ZORGANIZUJ SIĘ W 21 DNI”.
Na pomysł, żeby stworzyć grupę wpadłam, bo sama dostałam swoją pierwszą pracę dziennikarską dzięki życzliwości innej kobiety. Chciałam, żeby było miejsce, w którym osoby piszące się spotykają i mogą sobie pomóc.
Dbaj o swój wewnętrzny głos (żeby nie zginął w szumie) i słuchaj intuicji.
KAWY
Zumba
Książki Karoliny Sulej „Rzeczy osobiste: opowieści o ubraniach w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady” i „Historie osobiste. O ludziach i rzeczach w czasie wojny”. O szukaniu życia w warunkach, w których do dyspozycji jest przede wszystkim śmierć i o tym jak trudno pozostać sobą, mając tylko… siebie. Narracja o wojnie, która nie zamyka się tylko na liczby i bohaterskie czyny.
„Dziewczyna w spektrum” Ewy Furgał, z którą bardzo się utożsamiam, bo sama jestem dziewczyną w spektrum autyzmu.
Chciałyśmy stworzyć z Kają Gołuchowską bezpieczną przestrzeń dla piszących dziewczyn. Wspierającą, dodającą odwagi, gdzie można by wymieniać się doświadczeniami i realnie działać. Myślę, że się udało 😉
Najważniejsze to się nie bać. Nie bać się bycia ocenianą, niezrozumianą czy gorszą. Pisać dużo, nie zawsze trzymać poziom. Jebać wstyd. Stosować się do własnych porad.
Nie wyobrażam sobie dnia bez kawy, bez pisania i bez stimowania (czyli powtarzalnych zachowań autoregulujących, bardzo ważnych dla autystek i autystów).
Pieski shiba inu…
Nie w ostatnim czasie, ale robi wrażenie nieustannie – 'Fizyka smutku’ Georgia Gospodinowa.
Wkroczenie w świat słów jest często samotne, niekiedy przypomina poruszanie się po labiryncie bez końca. Chcę oprawić je w złote ramy pełne wsparcia. Liczy się proces, nie cel.
Nie bój się dyskutować ze swoim tekstem – pisanie to także praca nad tym, co zostało już napisane.
Bez słuchawek, które wyciszają życie a włączają myśli.
Spacer w towarzystwie złotych promieni słońca.
Powieść “Almond” koreańskiej pisarki Won-Pyung Sohn.
Pisanie sprawia mi ogromną przyjemność i do dziś pamiętam satysfakcję oraz radość, które towarzyszyły mi przy realizacji pierwszych tekstów. Dołączyłam do zespołu, żeby inne dziewczyny mogły poczuć te same emocje i realizować swoje pasje.
Czasami inspiracje pojawiają się na każdym kroku, podczas gdy innym razem w głowie panuje pustka – to normalne. Nie zniechęcajcie się i dajcie sobie czas.
Bez kawy i drzemki z kotami — Julkiem i Stefanem. Paradoksalnie, często właśnie w tej kolejności.
Dni, kiedy nic nie muszę i wszystko mogę.
„Dezorientacje. Antologia polskiej literatury queer” – potężny zbiór przyjemny w lekturze.
Żeby łączyć osoby, które mogą się wiele od siebie nauczyć i przy okazji nauczyć się wiele od nich samych.
Dużo czytać i nie zmuszać się do niczego.
Leków na depresję
Natura zawsze
Ostatnio – “Siedemdziesiąt dwie litery” Teda Chianga, bo uwielbiam SF.
Niezmiennie – “A Cyborg Manifesto” Donny Haraway, bo jestem pod wrażeniem tego rozumowania.
Widzę duży sens w tworzeniu oddolnych inicjatyw, lubię angażować się w projekty, które są bliskie moim zainteresowaniom i mobilizują innych do działania.
Słuchać, czytać, doświadczać życia, pisać, nie poddawać się… i tak w kółko.
Bez rozmów z bliskimi, muzyki i niemyślenia.
Słońce, spacery, przytulanie, patrzenie na zwierzęta, leżenie na macie do akupresury.